środa

Jak sobie radzić?

Ważnym problemem, często niedocenianym lub wręcz niezauważanym przez lekarzy jest stan psychiki pacjenta. Wpływ trądziku  różowatego na samopoczucie jest bardzo silny, bo problem pojawia się najczęściej w wieku dojrzałym, kiedy ludzie dawno zapomnieli już - co to jest pryszcz. Istotnie, osoby borykające się z trądzikiem różowatym często spotykają się z niezrozumieniem, a czasem wręcz z okrucieństwem swojego środowiska.

Jak sobie z tym radzić? Oto kilka porad:
1) Twój problem - nie jest najważniejszym problemem Twojego otoczenia i nie powinien być omawiany na każdym spotkaniu.

2) Jeśli spotykasz się z jakimikolwiek negatywnymi reakcjami, np. rzucaniem określaniami w stylu “zainfekowana”, “wstrętny rumień”, itp. Pomyśl sobie, że ludzie posługującymi się takimi słowami - wyzwiskami, sami są warci tyle co “młodzieńczy pryszcz” - nie warto się nimi przejmować.

3) Nie rezygnuj z życia towarzyskiego. Ludzie borykający się z trądzikiem różowatym często wycofują się (dotyczy to szczególnie kobiet), ponieważ są przekonani, że i tak nie znajdą akceptacji, zrozumienia i swojego kręgu przyjaciół. Nic bardziej mylnego. Dlaczego? Zajrzyj to punktu pierwszego i zacznij wierzyć w siebie.

4) Idź do lekarza, stosuj najlepsze możliwe terapie. Dzięki przekonaniu, że robisz wszystko, aby zwalczyć problem, będziesz czuć się lepiej. Jeśli odpuścisz, zaczniesz zrzucać winę na siebie i obwiniać się za swoją chorobę.

5) Głowa do góry! Z trądzikiem różowatym walczą miliony ludzi - nie jesteś sam/a, skoro innym się udało, to i Tobie tez się uda przezwyciężyć tę chorobę.

2 komentarze:

  1. Anonimowy12:57

    U mnie kuracja trwała rok, trądzik ropny z łojotokiem i ze skłonnością do bliznowacenia. Leczyłam Akenenorminem. Jestem juz 3 miesiące po kuracji, na razie jestem happy. Jak ktoś twierdzi, że domowymi sposobami to wyleczy lub że leczenie potrwa tydzień, dwa, to sie grubo myli. Potrzeba tu samozaparcia i wytrwałości. Efektow nie ma ‘ot tak hop siup’. Halinka

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam,

    Pani Halino, jak sytuacja teraz wygląda? Stosuje Pani nadal te preparaty, czy może już nie, ewentualnie może jakieś inne? Czy słyszała Pani coś na temat Kolagenu Naturalnego?

    Proszę o kontakt,
    Pozdrawiam, Inezz

    OdpowiedzUsuń

Skomentuj ten wpis