1. W okresie rumieniowym: miejscowo preparaty łagodzące, zmniejszające podrażnienie.
2. W bardziej zaawansowanym stadium choroby:
a) zewnętrznie: roztwory, kremy, pasty z antybiotykami, metronidazolem, ichtiolem, 20% kwas azelainowy, przemywanie twarzy 2% roztworem kwasu bornego lub wodą wapienną;
b) wewnętrznie: antybiotyki (głównie z grupy tetracyklin), retinoidy (Isotrex, Roaccutane - tylko w ciężkich przypadkach), metronidazol.
3. Wyeliminowanie czynników sprzyjających rozwojowi choroby:
a) preparaty przeciwgrzybiczne (w przypadku Pityrosporum Ovale);
b) w przypadku Demodex Folliculorum stosuje się środki przeciw-pasożytnicze.
4. Zamykanie rozszerzonych naczyń krwionośnych - laseroterapia, elektrokoagulacja.
5. Przyjmowanie witamin PP i B2.
W leczeniu nie zaleca się leków do zewnętrznego stosowania zawierających sterydy. Poprawa po zastosowaniu tego typu leczenia jest krótkotrwała. Niestety częstsze i silniejsze są; wtedy nawroty choroby.
Hej. Wiesz co u mnie pomocny byl kolagen naturalny. Na poczatku, nie wierzylam ze cos sie uda z tym cholerstwem zrobic. Dobrze ze przecxzytałam raz kiedys artykul i teraz dopiero rozumiem co autor mial na mysli. Naprawde 2 razy stsoujac dziennie, a czasami i trzy zalezy czy mialam czas na to, po jakims miesiacu moze nawet dwoch i bylo widac efekty, nie tylko ze syfu nie bylo, czerwone policzki przestaly byc juz takie czerwone i lojotok sie znacznie mi zmniejjszyl. Przyjmowalam antybiotyki ale nie pomogly wrecz odwrotnie. Po jakims czasie wiecej mialam dziwnych czerwonych plam. Nie powiem juz o nic na temat naszych dermatologow i ich podejscia do sprawy. Darmozjady biora kase i ciezko im wystawic skierowanie na badania. ten zel uzywam byc moze juz od roku i zadowolenie jest na szesc plus. Mirka Zawadzka
OdpowiedzUsuńWypróbowałam z dobrym skutkiem (u mojego krewnego - 67lat) srebro koloidalne z chitozanem.
OdpowiedzUsuńEfekt był widoczny już po 2 dniach, mimo iż objawy od dłuższego czasu były bardzo nasilone.
Srebro w postaci koncentratu z nanocząsteczkami, a dodatek mikronizowanego chitozanu (z pancerzy kamczackich krabów) ułatwia wprowadzenie srebra w głębokie warstwy skóry. Preparat działa silnie bakteriobójczo ,kojąco , gojąco i regenerująco.
polecam zrobic badania na nuzenca, ja tez miałam zdiagnozowany tradzik rozowaty i pani dr dermatolog stwierdzila, ze sie nie da tego wyleczyc, dala tylko antybiotyki i masc Rozex. Teraz juz od 3 miesiecy stosuje krem XFML i moge smialo powiedziec, ze moja skora jest taka sama jak kiedys. A bylo strasznie, czerwone plamy na policzkach i czole, krostki, nawet rybia skora. Krem jest niesamowity. Oczywiscie nic co lekarka mi przepisala nie pomoglo. Niestety trzeba sie leczyc samemu, szukac nowinek w necie. polecam ten kremik i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńmoja mama wyleczyla sie calkiem przypadkowo pijac sok z marchwi i burakow cwiklowych przez 6 miesiecy. Pila ten sok na wzmocnienie organizmu po operacji i pewnego dnia zauwazyla ze niema czerwonej skory tradziku... to bylo jakies 3 lata temu
OdpowiedzUsuńJestem dojrzałą kobietą i TO dołuje mnie maksymalnie. Powraca, a stosowane tabletki doustnie, powodują suchość w ustach, złe samopoczucie...Kremy też nie pomagają. Będąc nastolatka nie miałam takich problemów, a dziś? Chowam się przed słońcem, jestem rozdrażniona i bez nadziei, że się od tego uwolnię :( Patrzeć na siebie nie mogę. Buzia stale pod pudrem też ma dość.
OdpowiedzUsuńWitaj,
OdpowiedzUsuńCzy stosowałaś na trądzik różowaty kolagen Platinum?
Zdecydowanie polecam!
pozdrawiam